Herbaty, które doskonale znasz, nadal mogą Cię zaskakiwać smakowo. Wystarczy, że zamiast standardowego podejścia do ich parzenia, spróbujesz parzyć je na zimno. Brzmi dziwnie? Wcale takie nie jest!
Długie parzenie, ciekawy smak
Już na wstępie należy zaznaczyć, iż parzenie herbaty na zimno wymaga znacznie większego nakładu czasu. O ile tradycyjne parzenie, w zależności od rodzaju herbaty, trwa od kilku do kilkunastu minut, o tyle cold brew wymaga poświęcenia minimum dwóch godzin – a i to najlepiej z wykorzystaniem lodówki. Czy warto? Tak, choćby po to, by poznać nowe smaki.
Herbata cold brew – jak to zrobić?
Jeżeli chcesz zaparzyć herbatę na zimno, użyj takiej samej ilości suszu – tyle, że zamiast po wrzątek, sięgamy po wodę chłodną. Gdy zalejemy nią liście, odkładamy dzbanek w chłodne miejsce lub nawet do lodówki (co jest wręcz wskazane). Tam zostawiamy go na minimum dwie godziny, choć można również na dłużej.
Kiedy herbata cold brew jest najlepsze?
Zdecydowanie w lecie. W ten sposób przygotowana herbata pozwala na odprężenie się, a jednocześnie relaksuje i orzeźwia w trakcie upalnego dnia. Skoro więc coraz bardziej zbliżają się letnie fale gorąca, warto pomyśleć o herbacie przygotowanej w taki właśnie sposób. Zwłaszcza gdy dodamy do niej odrobinę cytryny.